Ponad połowa Polaków przeciwko programowi rządu. Zimny prysznic dla Tuska
W piątek minister edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała wprowadzenie pakietu reform w polskim szkolnictwie. Jednym z jego elementów ma być likwidacja prac domowych. Na początek zmiany obejmą uczniów szkół podstawowych, jednak docelowo także licealiści i uczniowie techników również nie będą musieli odrabiać zadań domowych. Rozporządzenie w tej sprawie wejdzie w życie w kwietniu.
– Jestem pewna, że po kilku latach funkcjonowania braku prac domowych w szkołach podstawowych, w szkołach średnich też to będzie zniesione – oświadczyła minister Nowacka.
Oprócz likwidacji prac domowych, polityk zapowiedziała też odchudzenie podstawy programowej oraz likwidację przedmiotu Historia i Teraźniejszość (ma go zastąpić zupełnie nowy przedmiot, który będzie zawierał w sobie elementy historii współczesnej).
Sondaż: Polacy podzieleni
Sondaż na temat pomysłów Nowackiej przeprowadziła pracownia IBRIS na zlecenie "Rzeczpospolitej". Z badania wynika, że Polacy są mocno podzieleni w ocenie tych planów.
Łącznie 43 proc. respondentów jest zdania, że program jest dobry – 22,7 proc. twierdzi, że rozwiązania proponowane przez rząd Tuska są "raczej dobre", podczas gdy 20,3 proc. twierdzi, że likwidacja prac domowych to "zdecydowanie" dobre rozwiązanie.
Z kolei 50,9 proc. uczestników sondaży krytycznie ocenia pomysł rządu. 17,5 proc. respondentów twierdzi, że jest to "raczej zły" program, podczas gdy 33,4 proc. ocenia, że jest on "zdecydowanie zły".
Rodzice wielodzietni do likwidacji prac domowych podchodzą raczej krytycznie. Pozytywnie wypowiadają się mieszkańcy średnich i wielkich miast oraz ludzie młodzi w wieku 18–29 lat. Również sporo osób (48 proc.), które oceniają swoją sytuację materialną jako złą popierają likwidację prac domowych.
Najbardziej entuzjastycznie podchodzą do tych propozycji wyborcy Koalicji Obywatelskiej (60 proc.) oraz Trzeciej Drogi (43 proc.), wśród wyborców trzeciej partii tworzącej koalicję czyli Lewicy te wynik jest znacząco niższy i wynosi zaledwie 27 proc.